Czytam sobie w onet.pl:
Sondaże w normie, ale PiS najbardziej nielubianą partią
Jak ja lubię sondaże z onetu i Wyborczej :)
Piszą m. in.:
W tym czasie PO straciła 4 punkty proc., PiS zarobił 1, a SLD - 3, wynika z najnowszego sondażu PBS DGA dla “Gazety”.
Jeśli sytuacja byłaby odwrotna tzn PiS -4 , a PO -1. Tytuł ryczałby kulfonami: “PiS ciągle traci”. A tak to jest w normie. Czyli co? Że PO traci to norma? Oj, a wydawało mi się że GW lubi Tuska…
No i "najbardziej nielubiana" partia zarobiła 1 proc podczas, gdy "lubiana straciła 4. Dziwne te upodobania.
Następna rzecz:
Co więcej, elektorat negatywny partii Jarosława Kaczyńskiego rośnie. PiS odrzuca np. 60 procent mieszkańców największych miast i 60 proc. osób z wyższym wykształceniem.
Czyli “młodzi, wykształceni z wielkich miast” ciągle “w gazie”. Ale w takim tempie trzeba będzie pożyczyć trochę "młodych wykształconych" z zagranicy. Krajowych może zabraknąć.
No i ostatnie z tego sondażu:
W rankingu partii drugiego wyboru prowadzi SLD. Jako partię rezerwową wskazuje Sojusz 21 procent wyborców, którzy w pierwszej kolejności popierają PO.
I to wyjaśnia “normę” z tytułu artykułu. Jeszcze trochę i będzie można w Wyborczej spokojnie promować komunistów. Trochę za mocno Napieralski szarżuje, ale kilka napominających artykułów Środy czy innej Dunin powinny go wyregulować.
PS.
Cholernie denerwuje mnie głos faceta reklamującego w TV wyborczą. Może dlatego, że ma taką jakąś pouczającą manierę w brzmieniu? Albo moje uprzedzenie do tych kłamców jest już tak silne, że drażni mnie wszystko związane z tym tabloidem?
Komentarze